We wstępniaku Radosław Wiśniewski i Sławomir Kuźnicki tak podsumowują dotychczasową działalność pisma: „Przez trzy lata ukazało się dziesięć numerów, z czego łatwo wyliczyć, że jesteśmy raczej typowym polskim, literackim kwartalnikiem ukazującym się, jak nazwa wskazuje, dwa-trzy razy w roku. To zaś powoduje, że niektóre pomysły wietrzeją w poczekalni. Uznaliśmy, że może lepiej wydać numer, w którym zabraknie kilku luźnych esejów czy prezentacji prozatorskich, ale za to poruszymy chociażby sygnalnie kilka tematów. W tym numerze kosztem pozostałych działów postanowiliśmy zamieścić bloki tekstów dotykające kwestii wojny 1939 roku, grozy i strachu w literaturze, oraz, jako wiodący, blok o żarciu, jedzeniu pochłanianiu.” „Jedz, kochaj się, … czytaj!” Magdaleny Boczkowskiej otwiera część poświęconą „tabu żywieniowemu”, nazwaną „Spożywczy”. W eseju tym czytamy m.in.: „Seks przypomina jedzenie. Zaczyna się od delikatnej podniety, by przejść w wyrafinowaną grę wstępną, a następnie wśród krzyków orgazmu doprowadzić do zasłużonego odpoczynku. Solidny posiłek zaś powinien zaczynać się delikatna przystawką, przechodzić w aksamitna zupę, a po kulminacyjnej chwili dania głównego skończyć się słodka nutka deseru…”. W „Spożywczym” także prozy Iwana Potića, aforyzmy de la Serny, tekst pt. „Mięso” Inesy Cest, a wreszcie esej Carol J. Adams „Płciowa polityka mięsa”. W nim także o związkach jedzenia i seksu, pisze bowiem Adams: „Baśnie od najwcześniejszych lat wprowadzają nas w dynamikę jedzenia i ról płciowych. (…) Kanibalizm w baśniach jest czynnością zasadniczo męską (…). Wiedźmy – wykrzywione i potworne kobiety w oczach patriarchalnego świata – stanowią model kobiecego kanibalizmu.” Dla złaknionych większej dawki kulinariów jest jeszcze kilka próz i szkic Tomasza Cielaka, „Kilka uwag o serach w literaturze i życiu Polaków”. A na deser: Michal Ajvaz i fragment jego „Białych mrówek” – znakomity tekst znakomitego pisarza. W numerze znaleźć można też kilka ciekawych wywiadów. Z Dehnelem i Jarniewiczem o Larkinie, z Grzegorzem Kupczykiem o lekach (i nie tylko), oraz bardzo ciekawy z Jackiem Dukajem, pt. „Wyjmuję kalkulator”. Dukaj mówi tu m.in. o uwikłaniu pisarza w media, jak również o religii w swoich książkach. O tym ostatnim mówi tak: „Prawie zawsze moi bohaterowie muszą sobie radzić w zagubieniu między rozmaitymi hipotezami. Nawet gdy operuję na naukach ścisłych, pilnuję by odtwarzać realną sytuację poznawczą: są dane, są teorie, SA doświadczenia dające wyniki zgodne i nie-zgodne z tymi teoriami, i wobec tego teorie dalsze, przybliżające nas do poznania. (…) Trochę to platońskie i może da się mnie jakoś powiązać z gnostycyzmem. Ale od klasycznego (wschodniego, przedchrześcijańskiego) gnostycyzmu się odżegnuję. Drogi poznania prowadzące do Boga są drogami Logosu. Poza tym mamy uczucia i łaskę wiary, o której z sensem można tylko milczeć.” W wywiadzie także o tym, że „zniknie przymus śmierci”, a Kościół będzie musiał poradzić sobie z prawem każdego do eutanazji; o ludzkości widzianej przez pryzmat transhumanizmu; o „socjobiologicznej depresji” – wszystko niezwykle zajmujące. Zaraz za Dukajem blok tekstów o „Burzy” Macieja Parowskiego. Najpierw „Burza (szkic scenariusza filmu dokumentalno-fantastycznego)”, potem „Burza – losy pomysłu” Macieja Parowskiego. W tym samym dziale także rozmowa z Wojciechem Borysem pt. „Niewiedza nie jest cnota” i kilka wierszy Borosa. Na koniec polecam rozmowę z Michałem Cetnarowskim „o leczeniu kompleksów, mitach i wrześniu 1939”. Radosław Wiśniewski mówi w niej m.in.: „(…) w dzisiejszych czasach w literaturze poważnej niepoważnie jest mieć szeroką wiedzę z zakresu własnego kraju czy kontynentu, ale obciach nie wiedzieć, kto to jest Lacan, czy nie mieć zdania na temat Derridy.” Cetnarowski mówi zaś m.in.: „Zapotrzebowanie decydentów to jedno, ale istnieje też chyba tak zwane zapotrzebowanie społeczne. Z samego faktu, że istnieje Muzeum Powstania Warszawskiego nie wynika jeszcze odpowiedź na pytanie o jego wielka popularność.” Jak widać, wywiadami, prozą i publicystyką ten numer REDA stoi. Ale są jeszcze stałe rubryki, recenzje, oraz wiersze, których tym razem nie cytowałem. Do numeru dodany jest tomik Dawida Kotei, „Trupy, trupy”.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.