O niezawodnej metodzie pobudzania natchnienia
Twórcą niezawodnej metody pobudzania natchnienia był – nie zgadną państwo – Henrik Ibsen. Autor „Domu lalki” i „Peer Gynta” wpadł na pomysł tyleż prosty, co genialny: zawiesił nad służącym mu do pracy biurkiem portret Augusta Strindberga. Młodszego o pokolenie, równie ambitnego autora, którego serdecznie nienawidził i którego uważał, o czym nie pozwalał sobie zapomnieć, za głównego konkurenta do sławy. „Oto mój śmiertelny wróg. Niech wisi tu i patrzy, jak JA piszę!” – mówił Ibsen i naprawdę nie było ponoć dnia, by z werwą nie zasiadł do tworzenia.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.