Porada dnia:
„Jeden tylko temat – litość.
Jeden, którego należało unikać – litość nad sobą.
Jakże trudno spełnić oba te warunki!”
D.J. Enright, „Ileż to mieli racji ci chińscy poeci” (przeł. Piotr Sommer)
Zgadzacie się z tym?
Komentarz. Pisałem tu wczoraj o tym, że każde, nawet najboleśniejsze wydarzenie może stać się zalążkiem powieści, dramatu, wiersza, eseju czy opowiadania. To prawda i na pewno pomaga świadomość, że każde zdarzenie jest, może być kawałkiem rzeczywistości „do zapisania”. Ale, skoro już się to wie, warto pamiętać jeszcze o mądrości, którą według D.J. Enrighta posiedli chińscy poeci. A mówi owa mądrość, jeśli dobrze rozumiem cytowaną strofę, że litość to potężny temat, pod warunkiem jednak, że nie jest to litość wobec samego siebie. Czemu? Ponieważ – przypuszczam, że to właśnie mieli na myśli chińscy poeci, depozytariusze starożytnej wiedzy – litość okazywana samemu sobie zwykle kończy się użalaniem nad sobą. Współczucie wobec samego siebie obraca się w śmieszne pojękiwanie, strojenie min, frustrację. A to jest dla czytelników niestrawne. Nie wspominając o tym, że i dla tego, kto pisze, nie bardzo zdrowe jest takie mało heroiczne obnoszenie się z własnym – to naprawdę nieistotne, że prawdziwym – cierpieniem. A zatem: litość, współczucie, tak, tym na pewno warto kierować się przy pisaniu. Lecz jeśli w tym, co piszemy, chcemy okazać współczucie, to przede wszystkim okażmy je innym. Szczególnie tym, którym w pierwszym odruchu wcale nie mielibyśmy ochoty współczuć i nad którymi najtrudniej jest nam się litować. Poza tym nietrudno dojść do wniosku, iż najlepsza, najbardziej trwała literatura to właśnie ta pełna współczucia i litości wobec najbardziej niezrozumianych innych. Czy nie taka jest lekcja klasyków: Shakespeare’a, Prousta, Tołstoja, Dostojewskiego, Czechowa, Conrada czy Becketta? Czy nie takiego widzenia świata wymagają od siebie najlepsi współcześni autorzy: V.S. Naipaul, J.M. Coetzee, Philip Roth, Alice Munro, Jenny Erpenbeck, albo Herta Müller? I to naprawdę nic takiego, że „trudno spełnić oba te warunki”. Oczywiście, że trudno. Nam, piszącym, nikt przecież nie obiecywał, że będzie prosto i z górki.
http://www.literaturajestsexy.pl/d-j-enright/
UWAGA! PISARZ 24/7 to nowy cykl. Możecie go współtworzyć, zamieszczając na stronie grupy „Jak minął twój pisarski tydzień?” na Facebooku stymulującą myśl, fragment wypowiedzi czyjejś lub efekt własnych przemyśleń na temat pisania, uprawiania literatury. Sam będę starał się do końca roku 2018 zamieszczać po jednej myśli co dzień, własnej lub kogoś mądrzejszego. Ale i wy możecie się dołożyć pod tym hasłem: PISARZ 24/7.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.