Porada dnia:
Pisarz nie ma złych doświadczeń. Cokolwiek się dzieje – utrata miłości czy pracy, zdrada ze strony najbliższych, śmierć, choroba, rozwód, więzienie, katastrofa prywatna czy narodowa – jest dla pisarza materiałem, tematem, sytuacją do opisania. (J.W.)
Zgadzacie się?
Komentarz. Chętnie przypisałbym w całości sobie odkrywczość zaprezentowanej tu myśli, wydaje mi się jednak, a raczej mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że coś podobnego powiedział już Mario Vargas Llosa, a ja tylko ubrałem to teraz inaczej w słowa. Niestety, nie wiem też w tej chwili (nie pamiętam), czy w „Prawdzie kłamstw” to było czy w „Listach do młodego pisarza”. Pamiętam, że było gorąco i że Llosa (bo chyba to był Llosa, nie?) żartował, że pisarz nie ma złych doświadczeń, tylko czasem rodzina pisarza ma złe doświadczenia z pisarzem w rodzinie. Bliskie to zresztą było myśli Czesława Miłosza, który miał ponoć kiedyś stwierdzić, że jak się w rodzinie urodzi pisarz, to taka rodzina jest – skończona. Tak jakoś to szło, ale pozwólcie, że będę trzymać się swojej, mniej dramatycznej wersji. Anyway, jak mawiają Francuzi: to, o czym warto pamiętać, sprowadza się do prostej w sumie myśli, że wszystko, dosłownie WSZYSTKO może być użyte przez twórcę jako materiał. Jeśli od tej strony popatrzycie na najgorsze, co się wam przydarzyło, nie tylko nigdy nie zabraknie wam materiału, ale też najstraszniejsze nawet zdarzenia, najboleśniejsze wypadki okażą się wartościowe, pouczające, powiedziałbym nawet: bezcenne.
UWAGA! PISARZ 24/7 to nowy cykl. Możecie go współtworzyć, zamieszczając na stronie grupy „Jak minął twój pisarski tydzień? na Facebooku stymulującą myśl, fragment wypowiedzi czyjejś lub efekt własnych przemyśleń na temat pisania, uprawiania literatury. Sam będę starał się do końca roku 2018 zamieszczać po jednej myśli co dzień, własnej lub kogoś mądrzejszego. Ale i wy możecie się dołożyć pod tym hasłem: PISARZ 24/7.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.