Pisał Proust w „Czasie odnalezionym”*: „Co zaś do wewnętrznej księgi nieznanych znaków (znaków uwypuklonych, zdawałoby się, których moja uwaga, zgłębiając moją nieświadomość, zaczynała szukać, które potrącała, okrążała niby sondujący nurek), w odczytaniu ich nikt nie mógł mnie wspomóc żadną regułą, gdyż lektura ta polegała na akcie twórczym, gdzie nikt nie zdoła nas zastąpić ani nawet współpracować z nami. Iluż przez to odwraca się od pisania! Ileż podejmujemy innych zadań, aby go uniknąć! Nie było takiego wypadku – sprawa Dreyfusa czy wojna – który nie dostarczyłby pisarzom rozmaitych wymówek od rozszyfrowywania tej właśnie księgi; chcieli zapewnić triumf Prawu, odbudować jedność duchową narodu, nie mieli czasu myśleć o literaturze. Ale były to tylko wymówki, gdyż nie mieli – albo już nie mieli – geniuszu, to znaczy instynktu. Gdyż instynkt wskazuje nam obowiązki, inteligencja zaś dostarcza pretekstów, by uchylać się od nich. Tylko że w sztuce nie ma wymówek, intencje zaś nie są tam liczone: artysta winien w każdej chwili pójść za głosem instynktu, to bowiem czyni sztukę czymś najrzeczywistszym, najsurowszą szkołą życia, istnym sądem ostatecznym.”
*Źródło: Marcel Proust, „Czas odnaleziony”, przeł. Julian Rogoziński [w:] „W poszukiwaniu straconego czasu”, t. 3, PIW, Warszawa 1979.
Uwaga! Ostatnia książka Jakuba Winiarskiego to napisany wspólnie z Piotrem Ibrahimem Kalwasem „Archipelag islam. Czas Koranu, czas zmiany. Rozmowy bez cenzury”.
Książkę można zakupić na stronie wydawnictwa Błękitna Kropka:
http://www.blekitna.pl/tytuly/archipelag-islam/
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.