Bezsenność. Homer. Żagle są napięte.
Ja do połowy przeczytałem spis okrętów:
Te długie stada ptactwa, te żurawi sznury,
Ten wyląg, co nad Grecją podniósł się do góry.
Nad obcymi państwami klin żurawi stoi
I spływa piana bogów po królewskiej głowie.
A gdyby nie Helena, to co wam po Troi?
I dokąd to płyniecie, achajscy mężowie?
Miłość wszystko porusza – Homera i morze.
Kogo mam teraz słuchać? Milknie pieśń Homera,
Czarne jest morze, przemawia i wzbiera,
Jest coraz bliżej, huczy, bije w moje łoże.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.