Odtworzony z papierów pośmiertnych Bouviera tom zapisków z Japonii „Pustka i pełnia” to nie tyle dziennik podróży, co zbiór błyskotliwych spostrzeżeń i wnikliwie podpatrzonych scen z życia Japonii, wzbogaconych o antropologiczną, historyczną, a czasem też filozoficzną i religioznawczą refleksję autora. „Niezwykły urok tych zapisków – pisze we wstępie Gregory Leroy – polega właśnie na ich fragmentaryczności: dodanie spoiwa, które nie pochodziłoby od autora, byłoby naszym zdaniem czymś niestosownym. Oto więc mamy Nicolasa Bouviera dzień po dniu, wydeptującego ścieżki, oczarowanego cygana – z pewnością najwspanialszego towarzysza podróży – który proponuje tutaj, byśmy razem z nim, bez ceregieli, wyruszyli na szlak. Kto by sobie odmówił takiej przyjemności? Lekcja stylu, lekcja życia, wbrew pozorom: oswajanie świata na co dzień.” Wśród uwag Bouviera na rozmaite tematy (m.in. zen, chrześcijaństwo, kultura, gospodarka i przede wszystkim życie codzienne w Japonii) są także notatki na temat pisarstwa. Pisze Bouvier: „Pisarstwo rodzi się z iluzji: iluzji, że jestem lepszy od siebie samego, bardziej przenikliwy, szlachetny i wrażliwy. Także z iluzji, że potrafię pisać. Kiedy utrzymuje się ona dość długo – jak wywoływacz doprowadzony do odpowiedniej temperatury – staje się rzeczywistością. Pisanie to mój teatr i nawet jeśli nie zawsze wiem, jak zaczyna się sztuka, wiem przynajmniej, że kończy się dobrze. Ilekroć coś mi przeszkadza, to jakby zapalano światła, jakby widzowie wstawali i hałaśliwie wychodzili, zanim jakiekolwiek znaczące i doniosłe zdanie padło ze sceny.” Nicolas Bouvier, trzeba zaznaczyć to wyraźnie, był podróżnikiem i reporterem jak gdyby biegunowo różnym od współczesnych nam dziennikarzy, takich jak np. Ryszard Kapuściński. Bouviera nigdy nie interesowało opisywanie wielkich procesów historycznych, dawanie czytelnikom bogato udokumentowanych analiz geopolitycznych, czy udzielanie odpowiedzi na pytanie, czym jest władza, lub czym jest ludzkość. Bouvier był raczej typem skromnego w swoich ambicjach podpatrywacza, zbieracza i kolekcjonera osobliwości oraz bardzo, ale to bardzo wyczulonego na szczegół pamiętnikarza – i właśnie notatki na temat rozmaitych osobliwości oraz zapiski intymne wydają się być w jego prozie najciekawsze. Był także Bouvier pisarzem uwrażliwionym na to, co niewidzialne i tylko wyczuwalne w świecie, dlatego nad całą jego twórczością unosi się duch tajemnicy, zagadki i niedopowiedzenia. I być może w znacznej mierze właśnie ten aspekt jego pisarstwa, to, co jest w nim po prostu sztuką, sprawia, że proza ta nie straciła nic na tak zwanej aktualności.
Nicolas Bouvier, „Pustka i pełnia. Zapiski z Japonii 1964-1970”. Przedmowa i opracowanie Gregory Leroy. Przełożyła Krystyna Arustowicz. Noir sur Blanc, Warszawa 2005.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.