W rozmaitych rejestrach pracuje wyobraźnia Janusza Cyrana, lecz wszystkie one – przynajmniej te zapisane – są mroczne. W „Ciemnych lustrach” znajdzie czytelnik świadectwo owej mroczności spojrzenia i myślenia o świecie, charakterystycznej dla prozy Cyrana, wiele jest tutaj tego, co w twórczości tego autora najlepsze. Jest tutaj m.in. alternatywna wizja historii, w której Jezus Chrystus schodzi z krzyża na oczach gawiedzi i zaczyna budowę Królestwa Bożego na Ziemi; jest opowieść o grze komputerowej, dostrajającej się do typu psychofizycznego gracza i usiłującej nim manipulować. Dla miłośników bardziej kryminalnych zagadek przygotował Cyran kryminalną przypowieść o zamachu na papieża inspirowanym (być może) przez Szatana. Warto też wczytać się uważniej w historię Behemota, sztucznej inteligencji wyhodowanej za rządowe pieniądze, która zapragnęła uniezależnić się, wyrwać spod ludzkiej kontroli i ogłosić bogiem czyniącym zło dla samego zła, ponieważ itak nic tak naprawdę nie istnieje… Wszystkie te i pozostałe opowieści z „Ciemnych luster” łączy ten właśnie motyw: zło. To czające się w zakamarkach ludzkiej psychiki i to, które pojawić się może z innego świata. Zło, które raz okazuje się banalne, a innym razem jednak – wyrafinowane. Co ciekawe, Janusz Cyran jak gdyby wierzył nawet, a przynajmniej dopuszczał taką ewentualność, że zło może pojawić się również tam, gdzie nikt się go nie spodziewa. Wtedy najbardziej zaskakuje i budzi przerażenie. Istotnie, jak na okładce pisze wydawca, czytając ten zbiór można przejrzeć się w ciemnych lustrach. Pokazują one wyraźnie to, co na co dzień nie jest może tak widoczne: że ludzkim i nieludzkim światem żądzą impulsy mroczne, irracjonalne nie do powstrzymania. Historie opowiadane przez Janusza Cyrana nie dzieją się w jakimś szaleńczym tempie, to dobrze zaplanowane fabuły, w których autor nie mniej miejsca poświęca na ukazanie realiów kreowanego świata co na charakterystykę bohaterów, nie zapominając przy okazji i o tym, że czasem warto jest czegoś nie dopowiedzieć. Po co? By pozostało w czytelniku wrażenie, że obcował naprawdę z literaturą grozy. Pełną dziwnych miejsc i postaci, inteligentną i tajemniczą. Która miejscami każe pomyśleć dłużej.
Janusz Cyran, „Ciemne lustra”, Fabryka słów, Lublin 2006.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.