O naturze rzeczy (fragm.) (przeł. G. Żurek)
Kobieta jednak nie zawsze udaje miłość, wzdychając
W ramionach mężczyzny, kiedy zespala się z jego ciałem
I długo wsysa się w jego usta mokrymi wargami;
Bo często czyni to z serca i szuka radości wspólnej,
Starając się, aby szybko przebyli drogę miłości.
Inaczej by przecież ptaki, bydło i dzikie zwierzęta,
Owce i klacze nie chciały dopuszczać do siebie samców,
Jeśliby bujna natura nie grzała ich, nie paliła
I chętnie nie przyjmowała samców, gdy na nie wskakują.
Nierzadko widzimy ludzi, których spętała wzajemna
Rozkosz i którzy się strasznie męczą we wspólnych okowach,
Podobnie jak psy na drodze, które się pragną oderwać
Od siebie i wytężają się z całej siły w przeciwne
Strony, a jednak tkwią mocno w przemożnych pętach Wenery.
Nie działoby się to, gdyby nie znały wzajemnych uciech,
Które potrafią zapędzić nas w matnię i trzymać w pętach.
Dlatego, co powiedziałem, powtarzam: rozkosz jest wspólna.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.