Skoro nie mogłam mieć Wszystkiego (przeł. S. Barańczak)
Skoro nie mogłam mieć Wszystkiego –
Nie dbałam o brak mniejszych Rzeczy.
Jeśli nie zaszło nic większego
Niż Rozpad Słońca – Ostateczny
Kataklizm Globu – nic nie było
Tak wielkie – abym – na wieść o tym –
Podniosła z Ciekawości Czoło
Sponad Roboty.
W bólu mieści się próżnia (przeł. K. Iłłakowiczówna)
W bólu mieści się próżnia,
ból nie pamięta daty
swego początku ni czy był czas,
że się jeszcze nie był zaczął.
Nie ma przyszłości, jak tylko siebie,
jego obszar rozległy mieści
przeszłość i jej cel: odkrywanie
wciąż nowych bólu treści.
Lubię widzieć agonię (przeł. K. Iłłakowiczówna)
Lubię widzieć agonię,
bo wiem, że to nie fałsz;
nikt nie symuluje konwulsji,
nie udaje skurczu ciał.
Oczy szklą się raz tylko – w śmierci.
Nie może to być skłamane,
ani paciorki potu na czole
przez szczerą mękę nizane.
To zbrukane serduszko (przeł. K. Iłłakowiczówna)
To zbrukane serduszko
moim jest niewątpliwie,
nabyty za pół darmo
zaśniedziały relikwiarz,
godny wszakże oczu,
co widzą bez osłonek
piękne oblicze duszy,
nie – kolana znużone
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.