miłość jest gęstsza niż zapomnieć (przeł. S. Barańczak)
miłość jest gęstsza niż zapomnieć
przejrzystsza niż pamiętać
rzadsza niż fale są wzburzone
częstsza niż ponieść klęskę
jest nocna i szaleńcza
i nie być mniej nie może
niż morze które głębsze
potrafi być niż morze
miłość mniej zawsze jest niż walczyć
mniej nigdy niż ocaleć
mniej większa niż najmniejsze zacząć
mniej mniejsza niż żyć dalej
jest mocna i słoneczna
w niej śmierci więcej nie ma
niż w niebie które świetsze
potrafi być od nieba
lubię swe ciało, kiedy jest przy twoim (przeł. S. Barańczak)
lubię swe ciało, kiedy jest przy twoim
ciele. Robi się z niego rzecz zupełnie nowa.
Każdy nerw, każdy mięsień dwoi się i troi.
Lubię twe ciało. lubię to co robi,
lubię jego sposoby. lubię pod twą skórą
wyczuć palcami kości i kręgosłup drobny
i czuć, jak drży ta cała jędrna gładkość, którą
wciąż od nowa całować, całować, całować
chciałbym; lubię całować twoje to, a też
i tamto, z wolna głaskać elektryczną wełnę
twoich kędzirorów, kiedy ciało rozchylone
ulega temu czemuś…. I oczy, ogromne
okruszyny miłości; i lubię ten dreszcz
pode mną ciebie tak nowej zupełnie
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.