Właściwie to nawet dziwne, że w świecie wykreowanym przez talent Piotra Patykiewicza tylko jeden wsiowy odmieniec jest tak przerażająco brzydki, że budzi strach, odrazę i złość u prawie wszystkich, którzy go spotykają. Dziwne, ponieważ cały ten świat jest tak przesycony mrokiem, tak pełen zła, przemocy, agresji i niemalże wyczuwalnej u każdego z jego mieszkańców chęci mordu, że było by całkowicie naturalne, gdyby przynajmniej co drugi z jego mieszkańców wzbudzał swoim wyglądem podobne, co odmieniec, emocje. A jednak tak nie jest i odmieniec – ten tytułowy, przerażający, a jednocześnie w głębi serca dobry, pokorny i ze spokojem przyjmujący swój los i wynikające z niego bicie i szykany człowiek-nieczłowiek – nawet w tak okrutnej rzeczywistości wyróżnia się niesłychanie i jest – wyjątkowy. Jego szeroko komentowany, skłaniający do brutalnych żartów wygląd to zresztą tylko widzialny aspekt jego inności. Pozostają jeszcze niedostrzegalne na pierwszy rzut oka talenty i umiejętności. Odmieniec potrafi rozmawiać ze zwierzętami i zmusić je, by robiły to, co on zechce. Umie on również wytropić skradającą się anielichę, czy inne monstrum. Ma dar leczenia (o ile chorobę sprowadziło zwierzę). W ogóle – żaden z niego tak naprawdę wiejski głupek, to już raczej ukrywający się pod przebraniem szaman, czy ktoś taki. Na odmieńcu ciąży trudne dziedzictwo. To on nosi w sobie coś, co może okazać się wyjątkowo potrzebne. Co krok w tej powieści okazuje się, że odmieniec w ogóle potrafi znacznie więcej niż ci wszyscy, którzy traktując go jak debila znęcali się nad nim, kazali mu sobie usługiwać, czy nawet karmili go krowim plackiem. I to jest ciekawe. W „Odmieńcu”, nawiązującym luźno do „Złego Brzegu”, Piotr Patykiewicz wykorzystał chyba wszystkie swoje pisarskie atuty. I dobrze się stało, bo wyszła proza z jednej strony ostra, drapieżna, ukazująca nieludzkie postawy nieludzkich, bądź mało ludzkich bohaterów, z drugiej natomiast udało się Patykiewiczowi wprowadzić w ten świat sporo życia, humoru, ciepła – i ten kontrast buduje klimat tej książki. O przygodach odmieńca, który na pewien czas musiał opuścić swoją wioskę po spotkaniu z tzw. Rozpruwaczem czyta się z przyjemnością. Jego historia momentami jest przejmująca. A że historia ta, jak wszystkie tego typu historie okazuje się w końcu mieć wymiar większy niż to się z początku wydawało, nie brakuje też wcale napięcia. Kto chętny, by poznać odmieńca?
Piotr Patykiewicz, „Odmieniec”, SuperNowa, Warszawa 2006.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.