W roku 1840 Wilhelm Beer, bankier i astronom, wraz z Johannem H. von Mädlerem sporządzili pierwsze mapy Marsa. Ich uwagę zwróciły ciemne obszary w kilku odcieniach. Badacze założyli, że to morza, lecz w 1860 r. Emmanuel Liais postawił tezę, że to raczej tereny roślinne. Ludzkiej wyobraźni nie trzeba w taki razach wiele. Następną mapę czerwonej planety nakreślił w 1877 r. Giovanni Schiaparelli. Ponazywał plamy kontynentami, wyspami i zatokami, które łączyć miała sieć „kanałów”. I oto ta niedoskonała, antropomorficzna, napędzana marzeniami wizja Włocha, tylekroć krytykowana później przez astronomów, na długie lata stała się pożywka dla wyobraźni setek, a może nawet tysięcy pisarzy science fiction. Tych, którzy od tej pory raz po raz przedstawiali Marsa jako świat zamieszkany przez Obcych – czasem groźnych, a niekiedy po prostu niezwykłych. Co z tego, że mapy Marsa tworzono coraz dokładniejsze i te ostatnie ukazują go jako planetę nie dość, że niezamieszkaną, to w dodatku – umierającą. To nie mogło zatrzymać puszczonej w ruch wyobraźni. Ta opowieść jest zaledwie ułamkiem ułamka fascynującego świata, jaki oferuje wszystkim miłośnikom kosmicznych sekretów i kosmicznej wiedzy zapierający dech w piersiach, bajecznie kolorowy i perfekcyjnie opracowany album Paula Murdina. „Tajemnice Wszechświata” na każdej bogato ilustrowanej karcie ukazują oczom czytelnika potęgę, majestat oraz niezwykłą głębię otaczającego nas kosmosu, o którym wiemy z każdym dniem więcej, a który mimo to nie przestaje być najbardziej fascynującą zagadką, jaką jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Murdin, uczony należący do Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego, za swoje zasługi dla popularyzacji nauki otrzymał Order Imperium Brytyjskiego. Kto weźmie do ręki „Tajemnice Wszechświata” i choćby je przekartkuje, nie będzie dziwić się temu wyróżnieniu.
Paul Murdin, „Tajemnice Wszechświata. Jak odkrywaliśmy kosmos”. Tłumaczenie Krzysztof Bednarek. Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz 2010.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.